Atak zimy jaki nawiedził Górny Śląsk i Zagłębie
na przełomie roku był najpoważniejszym od zimy 2001/2002. Intensywnie
padający śnieg potrafił sparaliżować ruch drogowy i ruch komunikacji miejskiej
w regionie. Najbardziej ucierpiały tramwaje. Oto przegląd wydarzeń tych
kilku dni.
Problemy ze śniegiem zaczęły się na dobre 30 grudnia od samego rana.
O godz. 8:10 przestała kursować linia 9 - w rejonie mijanki
Wirek Wanda-Lech zdefektował poc. 91 wag. 684 (brak jazdy),
który spychał uszkodzony wcześniej poc. 92 wag. 705. Nieustannie
sypiący śnieg i pługi drogowe zgarniające śnieg z jezdni wprost na torowisko
dopełniły reszty, linia przestała funkcjować na odcinku Chebzie-Chorzów.
Zablokowane zostały poc. 94, 95 i 97.
Od 9:10 do 10:38 nastąpiła pierwsza (ale nie ostatnia)
przerwa w ruchu na linii 7. Na trójkącie Łagiewniki Targowisko
na zaśnieżonej zwrotnicy wykoleił się pierwszym wózkiem poc. 702 wag.
769 jadący do Katowic. Zablokowane został poc. 701, a poc.
703 i 704 pojechały z Bytomia do Chorzowa trasą linii 6.
Kwadrans później na godzinę zatrzymany został ruch na linii 25 -
poc. 253 wag. 553 zmierzający do pętli Kopalnia Paryż wykoleił
się przy zjeździe z odcinka jednotorowego na dwutorowy przy Muzeum w Będzinie.
Pozostałe dwa pociągi linii 25 (251 i 252) zostały
zablokowane.
O tej samej porze, czyli o godz. 9:25 rozpoczął się koszmar pasażerów
na linii brynowskiej. Poc. 602 wag. 816 uległ awarii, która
przez najbliższe dni będzie często paraliżować ruch tramwajowy - mianowicie
w Citadisie zaizolował się falownik (dzieje się tak wówczas, gdy koła
wagonu tracą kontakt z szyną, np. z powodu dużej ilości śniegu i lodu).
Zablokowane zostały poc. 161, 162, 607 i 608,
pozostałe zawracały na placu Miarki. Ruch byłby wznowiony o 11:55,
ale awaria (zalodzenie) zwrotnicy na placu Miarki uniemożliwiła jej przełożenie
i dopiero o 13:02 pierwsze tramwaje pojechały na Brynów.
O 9:30 stanęły tramwaje w Zabrzu. Wjeżdżając na odcinek jednotorowy
w rejonie przystanku Zabrze Sienkiewicza wykoleił się pierwszym wózkiem
poc. 506 wag. 461. Zablokowane zostały poc. 12, 13,
14, 402, 403, 404, 507, 508 i
509. Ruch wznowiono o 10:30.
W Bytomiu na ulicy Katowickiej, na odcinku jednotorowym, o godz. 11:35
zdefektowały dwa pociągi linii 6 - poc. 609 wag. 806
i poc. 610 wag. 804, w obu zaizolowały się falowniki.
Ruch wznowiono dopiero o 13:10, ale już chwilę później (o 13:30)
na Arki Bożka poc. 610 znów stanął i stał do 15:05.
Od 12:10 do 14:15 po raz drugi nie kursowała linia 25
- tym razem bezpośrednim powodem zatrzymania było zaśnieżone torowisko.
Poc. 251 i 253 zostały zablokowane na trasie, a poc. 252
kursował z Kopalni Paryż do zajezdni Będzin.
O 12:30 wstrzymany został ruch na całej trasie linii 3.
Zasypane torowisko w rejonie placu Teatralnego oraz Makoszów uniemożliwiło
kursowanie tramwajów, pociągi linii 3 zostały stać na trasie. Ruch
do Makoszów przywrócono w godzinach nocnych.
10 minut później wykolejenie poc. 17 wag. 503 przy wyjeździe
z odcinka jednotorowego w rejonie Zameczku Leśnego w Gliwicach zatrzymało
ruch na trasie Gliwice - Zabrze. Po usunięciu awarii zablokowane wagony
wycofano do zajezdni, lecz ruchu nie wznowiono, gdyż uniemożliwiły to
zwały śniegu.
O 13:00 z powodu przeciążenia wybił zasilacz Poremba II na podstacji
Ruda Klary (nie pierwszy raz). W rejonie pętli Lompy zablokowane zostały
poc. 507, 508, 509, 511 i 512. Później
dołączyły do nich jeszcze poc. 34, 35, 405, 503,
504, 506, 12, 13, 14, 15 i 505,
które nie mogły odjechać z powodu kolejnego wstrzymania, tym razem spowodowanego
bezpośrednio śniegiem.
Od 13:10 do 14:50 zablokowany był przejazd przez Szopienice
- przy Dworze na zaśnieżonej zwrotnicy wykoleił się cały drugi wagon poc.
1508 wag. 583+584. Zablokowane zostały poc. 1507,
1501, 375, 371, 1405, 1409 w kier.
Sosnowca i Mysłowic oraz poc. 1406, 1408, 1403, 371,
1504, 1505, 1506 w kier. Katowic.
Niezbyt długo pojeździły tramwaje do Brynowa - zaledwie pół godziny po
wznowieniu ruchu poc. 163 wag. 800 zaizolował się za skrzyżowaniem
z ulicą Poniatowskiego. Nieustannie padający śnieg skutecznie zasypał
całą trasę skutkiem czego tramwaje ruszyły dopiero o 17:20.
O 13:41 stanęła linia 7. Poc. 703 wag. 713+714
najpierw wypadł z szyn na mijance Bytom Gojny i zablokował poc. 704.
O 16:30 ruszył, ale dojechał tylko do przystanku Łagiewniki Targowisko,
gdzie zawiesił się na zwałach śniegu. Do zablokowanych pociągów dołączyły
705 i 709.
O 13:45 poc. 181 wag. 375 zdefektował (stycznik
liniowy) i ugrzązł w Kuźnicy Rudzkiej jadąc w kierunku Chebzia. Wstrzymany
został tym samym ruch na linii 18.
O 14:06 tramwaje przestały wjeżdżać na trasę do Dąbrówki Wielkiej.
Poc. 81 i 83 kursowały od placu Sikorskiego do Pętli Wrocławskiej.
Poc. 93 wag. 466 unieruchomił o 14:20 trasę tramwajową
w Szombierkach (zdefektował na rozrusznik). Zablokowane zostały poc. 183
i 185 oraz rezerwowy skład 548+488.
Na mijance Chorzów Szarlociniec, o 15:30, ledwo zipiący poc. 116
wag. 695+696 (w pierwszym wagonie padnięta przetwornica,
a w drugim brak jazdy) ugrzązł w zaspie blokując ruch na linii 11.
O 17:05 wznowiono ruch na trasie linii 1, 4 i 5
od zajezdni Gliwice do pętli Lompy w Zabrzu, a o 21:40 również
na linii 1 i 4 w Gliwicach.
Od 17:32 do 18:50 kolejne zaizolowane "karliki"
zablokowały trasę 6/41 w Łagiewnikach - były to tym razem
poc. 4103 wag. 807 i poc. 607 wag. 801. 807
odmówił posłuszeństwa ponownie w Bytomiu przy ulicy Katowickiej tuż
po wznowieniu ruchu (o 19:00), dołączył do niego poc. 4101 wag.
812. Zablokowane zostały poc. 605, 607, 609,
4107 i 709, pozostałe zawracały na trójkącie Chorzów Metalowców.
Zatrzymanie trwało do 23:18.
Kolejna przerwa w ruchu zanotowała została w Chorzowie Batorym, gdzie
poc. 372 wag. 228 nie mógł poradzić sobie z zasypanym torowiskiem
i zablokował w godzinach 17:55-19:45 ruch. Stały razem z
nim poc. 374, 133 i 139.
Zwrotnica na placu Miarki w Katowicach znów znieruchomiała o 19:30.
Tym razem jednak nie było możliwości zawracania, a ruch na Brynów odbywał
się w miarę normalnie. Linię 41 skierowano od Rynku do placu Wolności.
Późnym wieczorem i w nocy zanotowano jeszcze dwa wstrzymania ruchu. O
23:50 na mijance na Piaskach wypadł z szyn pierwszy wózek poc.
2203 wag. 566 zjeżdżającego do zajezdni. Zablokowany aż
do 0:34 był także poc. 2201. Tymczasem w Chorzowie próbowały
zjechać do zajezdni wagony z linii 6/41 - kolejny raz zaizolowany
falownik poc. 4101 wag. 812 zatrzymał je przy WPKiW - stały
poc. 4103, 4105, 4107 i 603. Ruch wznowiono
o 1:50.
31 grudnia, wg stanu na godz. 6:30 rano nieprzejezdne były wszystkie
trasy na obszarze działania ZKT-4 (a więc linie 1, 3, 4
i 5). Linia 7 kursowała na trasie Zawodzie - Chorzów
Rynek, podobnie zresztą jak linia 17, która nie miała się gdzie
podziać. Linia 11 od Chorzowa jeździła do Bytomia. Całkowicie wstrzymane
było kursowanie linii 5 i 18. Ponadto linia 24 zamiast
na Okrzei kursowała do Dańdówki, a linia 8 zawracała na placu Sikorskiego
(od Pętli Wrocławskiej) i nie kursowała do Dąbrówki Wielkiej. Łącznie
na trasach brakowało 42 pociągów (46 wagonów).
Część z tych brakujących wagonów stała zablokowana od dłuższego czasu
na trasach. Na pętli w Chebziu stały wagony: 166, 183, 487,
681, 766, 786 i 787 i jeszcze jeden bliżej
nieznany. Kolejnych pięć wagonów stało w Nowym Bytomiu (trzy "stopiątki")
i na Wirku (683 i 709). W Łagiewnikach utkwiły co najmniej
cztery składy 2x105N (m.in. 713+714, 645+646 i
647+648).
Linia 24 została zablokowana na odcinku Sosnowiec Rondo Ludwik
- Okrzei, ruch wstrzymano o 6:00. Zablokowane zostały poc. 241
i 242. Poza tym notowano tylko krótsze zatrzymania: od 5:21
do 6:19 na Placu Alfreda (wykolejenie poc. 1401 wag.
688), od 12:15 do 12:50 brak przejazdu na Rynku w
Chorzowie z powodu zablokowania trasy przez autobus (MAN NG272 nr inw.
12 z PUP Czeladź)i od 17:40 do 19:10 w rejonie Pętli
Będzińskiej w Sosnowcu (wykolejenie poc. 275 wag. 622,
całym wagonem). Tego dnia o 17:05 wznowiony został ponadto
ruch na linii 5 z Zabrza do Bytomia. Późnym wieczorem odkopano
także fragment trasy linii 3 z centrum Zabrza do Makoszów.
1 stycznia o godz. 6:30 nadal (w porównaniu z 31 grudnia) nie
było przejazdu na trasie linii 3 (do Mikulczyc), 9 , 17
i 18 (na całej trasie) oraz 7 (Chorzów - Bytom), 8
(Bytom - Dąbrówka Wielka), 1 (Lompy - Chebzie) i 11 (Chorzów
- Chebzie). Na trasy nie wyjechało 21 pociągów (21 wagonów).
O 8:55 naprawiona została zwrotnica na placu Miarki i linia 41
mogła powrócić na swoją stałą trasę. O 9:10 na trasie Bytom
- Biskupice zaczęły kursować dwa pociągi linii 18, a chwilę później
w miarę regularnie (co ok. 15 minut) zaczęła kursować linia 5.
Popołudniu, o 16:20 wznowiony został ruch na trasie linii 11
z Chorzowa do Chebzia, a o 23:00 na linii 9 z Bytomia
do Chebzia.
Minęła kolejna doba, a sytuacja niewiele się poprawiła. 2 stycznia rano
(o 5:48) wznowiono tylko ruch na linii 3 do Mikuczyc. Nadal
nieprzejezdne były odcinki tras na liniach 1 (Lompy - Chebzie),
7 (Chorzów - Bytom), 8 (Bytom - Dąbrówka Wielka), 9 (Chebzie
- Chorzów) i 18 (Chebzie - Bobrek). Tymczasem jakby kłopotów było
mało, na potęgę zaczęły się psuć wagony. Wg stanu na godz. 6:30 na
trasach brakowało aż 69 pociągów (85 wagonów). Przyczyną
takiego stanu rzeczy były awarie techniczne (głównie przetwornic i pantografów)
oraz braki wagonów (nadal sporo wagonów tkwiło zasypanych na trasach).
Na dodatek plagą stały się źle zaparkowane samochody - tylko w dniu 2
stycznia zanotowano aż 7 zatrzymań z tego tytułu i dodatkowo jeszcze 2
związane z kolizjami.
Do 3 stycznia odkopano już wszystkie linie. Tymczasem tramwajarzy nie
opuszczała plaga defektów. Tym razem na liniach brakowało 46 pociągów
(60 wagonów). W kolejnych dniach sytuacja się nieco poprawiała,
jednak do dzisiaj nie wróciła do normalności.
Przez te kilka dni na pozostałych (niewymienionych powyżej) liniach oczywiście
też nie było różowo, przestał istnieć rozkład jazdy. Zauważono również
inne zatrzymania ruchu, np. na linii 12. W akcji przywracania ruchu
brały udział wszystkie służby Tramwajów Śląskich. Trasy odkopowały, poza
pługami, również koparko-ładowarki Fadroma, UN53 i Białoruś. W dość nieciekawej
sytuacji znaleźli się motorowi wagonów, które utknęły na trasie - ze względu
na konieczność dozorowania majątku spędzili całą noc w unieruchomionym
tramwaju.
W komunikacji autobusowej również było wiele zdarzeń i zakłóceń, głównie
30 grudnia. Wiele odcinków dróg było nieprzejezdnych, autobusy miały ogromne
problemy z wjeżdżaniem i wyjeżdżaniem z zatok przystankowych, czy zawracaniem
na pętlach - z tych też powodów nie były obsługiwane niektóre odcinki
tras (głównie na terenach wiejskich), czy też wybrane przystanki (np.
Miechowice Pętla. Zawodzie Dworzec PKP). Wiele pojazdów miało ogromne
opóźnienia, choć zdarzały się i takie, które jakimś cudem trzymały się
rozkładu jazdy. Autobusy przegubowe parę razy "złamały się"
na śliskiej nawierzchni tarasując przejazd. Problemy potęgowały jeszcze
korki drogowe, kolizje i awarie taboru. Brak ścisłej ewidencji zdarzeń
w komunikacji autobusowej uniemożliwia niestety dokładne ich spisanie.
|
|
|
Zasypana ulica Bednorza w Szopienicach |
Zaizolowany Citadis na ulicy Kościuszki
w Katowicach |
Pług lemieszowy N 34R jedzie w kierunku
Brynowa |
|
|
|
Porzucone wagony na pętli w Chebziu |
Zasypana "stodwójka" |
Dwa wagony 105N czekają na wiosnę |
|
|
|
Zaspy śnieżne były wszechobecne - nawet
poczciwa N-ka nie dała im rady |
Na codzień nie spotka się pięciowagonowych
składów tramwajowych (3x116Nd+2x105N) |
Odśnieżanie torowiska przy pomocy koparko-ładowarki
Fadroma Ł200 |
Redakcja dziękuje działom WRR i WRD (Tramwaje Śląskie) oraz PKI (KZK
GOP) za udostepnienie informacji o przebiegu ruchu.
J. Jackiewicz
|