Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Kontrolerom biletów potrzebna jest ochrona

25.10.2008

Tagi: PKM Jaworzno, prasa, bilety – Dodał: Marek Borys

Grażyna Krawczyk,
Polska Dziennik Zachodni, 25.10.2008 r.


W jaworznickim Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej od października w kontrolach biletów pomagają strażnicy miejscy.


Stróże prawa asystują kontrolerom w weekendy, w autobusach nocnych linii. Taka współpraca trwa od początku października i jak dotąd układa się dobrze. Tymczasem władze KZK GOP, które z podobną propozycją wystąpiły do straży miejskich we wszystkich większych miastach, jakie obsługuje komunikacyjny związek napotkały tam protesty. Wszędzie odpowiedziano im odmownie.

- Jesteśmy zaskoczeni tym, że straż miejska nie chciała podjąć z nami współpracy. Liczyliśmy na to, że strażnicy będą sprawdzać bilety w swoim czasie pracy. Poza tym wciąż szukamy ludzi z odpowiednimi predyspozycjami do tego, aby pracować w charakterze kontrolera. Zaproponowaliśmy więc osobom, które na co dzień są zatrudnione w straży miejskiej, umowy zlecenie. To byłoby dla nich dodatkowe źródło dochodu. Zainteresowania jednak nie było - przyznaje Alodia Ostroch, rzeczniczka prasowa KZK GOP.

Strażnicy miejscy oficjalnie mówią tylko, że w służbach wykonuje się rozkazy. Jeśli dostaliby polecenie, to musieliby bilety sprawdzać. Nieoficjalnie mówią jednak, że wcale nie żałują, że podobna decyzja nie została podjęta.

- Jesteśmy powołani do zupełnie innych zadań - mówi jeden ze strażników z Dąbrowy Górniczej.

Tymczasem w Jaworznie strażnicy podobnych obaw nie mają. Twierdzą, że pomagając kontrolerom, wykonują jedynie swoją pracę. Jaworzniccy strażnicy miejscy za tę asystę nie dostają żadnych dodatkowych pieniędzy. Pomagają w ramach swoich obowiązków służbowych.

- Wiemy, że podczas takich kontroli dzieją się dantejskie sceny. Gapowicze chcą wyważać drzwi albo wyskakiwać przez okna. Sytuacja się poprawia, kiedy strażnicy asystują podczas takich kontroli. Już sama nasza obecność sprawia, że osoby przyłapane na jeździe bez biletu, zachowują się spokojniej. To działa trochę na zasadzie prewencji - podkreśla Miłosz Ciołczyk, strażnik miejski z Jaworzna.

Z efektów współpracy zadowoleni są przede wszystkim kontrolerzy, którzy przyznają, że kiedy podczas sprawdzania biletów towarzyszą im strażnicy, ich praca jest znacznie prostsza.

- Pasażerowie, którzy jadą na gapę nie przebierają w słowach, są wulgarni, bywają też bardzo agresywni, a u nas pracuje wiele młodych kobiet. Niektóre mają po 18, czy 19 lat. W obecności strażników miejskich po prostu znacznie łatwiej jest nam wykonywać swoje zadania - przyznaje Marek , kontroler w jaworznickim PKM.

Władze PKM, które o taką asystę poprosiły, stróży prawa nie mogą się nachwalić.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów. Strażnikom miejskim łatwiej sprawdzić dane personalne osoby, która jedzie bez biletu. Nie ma już konieczności zmiany trasy i wizyty w komendzie. Zyskują na tym uczciwi pasażerowie - podkreśla Agnieszka Kaźmierczyk, rzeczniczka jaworznickiego PKM.

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

JS napisał(a):

Chyba jest jakaś różnica między asystowaniem (ochroną) w godzinach nocnych a kontrolowaniem - czyli wykonywaniem innych obowiązków? Może niech KZK zaproponuje dorabianie w roli kontorlerów kibolom - taka grupka "sypmatyków sportu" wsiądzie i duzo sprawniej wyegzekwuje nalezności!

25.10 21:20:40

Majchrzak Transport - Ruda Śląska napisał(a):

w Rudzie Śląskiej, Straż Miejska pilnuje przystanki i wlepia mandaty palaczom, wątpię żeby jeszcze zechcieli asystować czy sprawdzać bilety. ;/

25.10 22:28:51

Żabek napisał(a):

Coś ten artykuł jest podobny do porównywania gruszek i jabłek. W Jaworznie ASYSTUJĄ a w KZK mieli SPRAWDZAĆ.

Autorce, p. Grażynie Krawczyk gratulujemy zdolności rozróżniania ;p

25.10 22:37:23

Gojira napisał(a):

A ja wciąż uparcie będę się trzymał swojej wersji - byli konduktorzy to chętnych było wielu... wyrzucili ludzi na bruk to niech teraz kombinują jak zrobić żeby jednak trzymać się przy swoim. Czy nie lepiej opuścić na chwilkę głowę i powiedzieć,"no dobrze konduktorzy to był jednak dobry pomysł", oczywiście że nie, lepiej wymyślać cuda (straż miejską jako kontrolerów, sprawdzanie biletów przy wejściach itd.) byle by nie przyznać się do raz popełnionego błędu.

26.10 00:35:29

suchy napisał(a):

@Żabek - a czym sie różni jedno od drugiego? i tak zamiast patrolować ulice to muszą łazić po autobusach razem z kanarami i tracić na to czas, jak pasażer nie pokaże kanarowi dokumentu to i tak muszą tego pasażera wylegitymować.. widzisz jakąś różnice? bo ja nie.. no chyba tylko że taką że ci w jaworznie łażą z kanarami za darmo, nic z tego nie mając, a kzk chciało im za to łażenie płacić, a robiliby to samo co ci w jaworznie, tyle że kwitek wypisywałby nie kanar a oni.

26.10 00:51:50

anna napisał(a):

Gojira Konduktorom trza było płacić a Straż miejska robiła by to za darmo w ramach pracy,. Taka jest różnica

26.10 08:14:43

pasażer napisał(a):

@Gojira-Bo w naszej KM istnieje coś takiego jak dogmat o nieomylności KZK-Czyli Co by nie powiedziała centrala to i tak ma zawsze rację.

26.10 09:08:46

Żabek napisał(a):

@suchy: jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy asystą a kontrolą to profilaktycznie zatrudnij sie w KZK - tam szukają takich ludzi :]

26.10 10:31:37

PKM b napisał(a):

Ale by się straż miejska za dużo nie dorobiła. Ile się nie mylę to ile za jeden mandat im zapłacą 5-8 zł. Ja także zgadzam się z @Gojira. Był konduktor wszyscy płacili, nie chciał kupić biletu konduktor dał znak kierowcy a on zatrzymywał się i otfierał drzwi gapowiczowi a konduktor prosił o opuszczeniu autobusu. Nie chciał wyjść, podjeżdżali pod najbliższy komisariat i tam był koniec trasy. KZK GOP bolało to, że zysk z biletów miał PKM Bytom. Wywalili konduktorów i nie chcą się do tego przyznać to niech teraz cierpią.

26.10 10:59:22

P Śl napisał(a):

@suchy: Sprawdzac bilety, a asystowac przy sprawdzaniu biletow to jest diametralna roznica. I zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze sprawdzanie biletow przez straznikow miejskich spowoduje spadek prestizu tego zawodu. (czy jak to ten ktos powiedzial)

26.10 11:49:34

Gojira napisał(a):

@anna: a gdzie ja pytam jak jest różnica? Ja wiem jaka jest różnica, ale dziękuję za próbę uzupełnienia mojej wiedzy pomimo, że błędnie - KZK chciał płacić straży miejskiej. Może wytłumaczę jeszcze raz co miałem na myśli - KZK szuka kontrolerów (chętnych brak), więc wymyśla inne sposoby sprawdzania biletów (wszystkie te sposoby są w jakiś sposób nietrafione), kiedy byli konduktorzy byli chętni na to stanowisko pracy i pasażerowie byli zadowoleni - ale KZK do błędu się nie przyzna i nie przywróci konduktorów.

26.10 19:17:12

suchy napisał(a):

#P Śl - a wlepianie pouczeń i mandatów za przełażenie na czerwonym albo blokowanie kół za złe parkowanie to niby takie prestiżowe jest w tym zawodzie że aż wszyscy strażnicy są z tego dumni i sie tym chwalą? jakoś nie słyszałem, wręcz przeciwnie że uciekają do policji do pracy, bo robota mniej więcej taka sama, a o wiele lepiej płacą, większe i lepsze przywileje np. przejście na emeryture o wiele wcześniej..

a co do sprawdzania/asystowania - to napisałem wyżej ale chyba nikt nie przeczytał - ci w jaworznie asystują ZA NIC, to znaczy w czasie kiedy mogliby latać i ciągnąć kase od ślepych przechodniów na czerwonym i kierowców na zakazie, to sie wożą z kanarami busem, jedynie stojąc i patrząc.. i i tak muszą całą kontrole tam stać razem z kanarem, czekać aż ten wypisze kwitek, itp itd.

a w kzk chcieli im za to płacić, tyle że zamiast stać obok, to oni by wypełniali te czynności, dorabiając sobie choćby troche do i tak niewysokiej pensyjki strażnika.. więc jak rozumiem wg was ważniejszy jest prestiż strażnika za jakieś ok 1000zł, niż dorobienie choćby i 200zł przy wypisywaniu kwitków? prestiż prestiżem ale z czegoś żyć i utrzymać się trzeba, a prestiżu nie zjesz na obiad, albo nie zapłacisz nim za mieszkanie..

@żabek - a co do zatrudnienia to akurat sie ostatnio zastanawiam czy by może nie spróbować, zawsze można zdobyć jakieś dodatkowe doświadczenie i wiedzę na przyszłość, np umiejętność kontaktu z ludźmi w trudnych sytuacjach..

26.10 19:51:55

aso napisał(a):

@suchy: twoje pojęcie o kontroli biletów jest nawet nie blade, a żadne. Może jakbyś trochę pojeździł i miał "przeboje" z gapowiczami, to zrozumiałbyś czemu ma służyć obecność służb mundurowych na wozie. Bo na razie to świetnie idzie Ci teoretyzowanie.

26.10 21:52:03

HaKaPL napisał(a):

Konduktorzy to było ŚWIETNE rozwiązanie!Wystarczyło mieć gotówkę i po kłopocie! Spróbujcie kupić gdzieś bilet w sobotę albo w niedzielę na gliwickiej Brzezince: nie ma szans! A kierowca NIE MA OBOWIĄZKU posiadać biletów w sprzedaży, o czym na ogół dowiadujemy się w środku wozu po odjeździe z przystanku.Jeśli wtedy zaczyna się kontrola - to wpadamy.
Ale rzeczywiście: wygląda to tak, że nasz regionalny (dez)organizator komunikacji ma pasażerów w nosie, troszcząc się tylko o siebie samego.

27.10 10:22:54

butthead napisał(a):

Kierowca ma obowiązek posiadać bilety, jest to zapisane w umowie z przewoźnikiem. Jeżeli kierowca odmawia sprzedaży biletu lub twierdzi, że nie ma (a często ma odłożone 10 szt. na wypadek kontroli), należy to zgłaszać u organizatora.

27.10 12:14:56

KZKGOP1779 napisał(a):

@butthead: no i co mu niby zrobią? Już nie jeden mi się w nos śmiał pokazując swoje 10 bilecików z bezczelnym tekstem, że on to je ma tylko do kontroli.

27.10 13:17:06

suchy napisał(a):

@aso - to możesz mi wytłumaczyć ten brak logiki i konsekwencji w myśleniu? tu mi piszesz że jakaś forma ochrony jest potrzebna dla kontrolerów, bo różne ekscesy w wozach odchodzą, a pare komentarzy wyżej czytam że NIE dla strażników jako kontrolerów, bo to obniży ich prestiż i takie tam.. to co, łazić i pilnować kanarów mogą, ale sprawdzać by już nie mogli? czemu? rączki odpadną od wypisania kolejnego druczku? kzk chciał załatwić sprawe kontroli i ochrony jako 2w1 - strażnik będący kontrolerem sprawdzałby bilety i jednocześnie wzbudzałby respekt u (choćby części) pasażerów, tak że by dantejskie sceny może odchodziły rzadziej w busach..

więc wytłumacz mi dlaczego jest takie święte oburzenie że strażnik miałby zostać za dodatkową kase kanarem, ale nie ma już oburzenia jak za darmo odstawia role ochroniarza kanarów? w ten sposób chyba nie poprawiamy sytuacji finansowej organizatora, bo ilu kanarów było tak tylu jest, a tak to choćby nawet z każdego miasta tylko 2-3strażników zaczeło bileciki sprawdzać to już by było kilkudziesięciu sprawdzających więcej..

27.10 16:17:28

aso napisał(a):

@suchy: z uwagi na szereg czynników faktyczna forma kontroli odbiega od tego, jak to powinno być przepisowo. I nie chodzi mi tutaj wcale o zachowania kontrolerów, a o zachowanie pasażerów. Prowadzenie kontroli w tzw. trudnych rejonach wymaga odpowiedniej ekipy i odpowiedniego wsparcia (by np. nie wylecieć z pojazdu razem z drzwiami). Zerknij sobie do stosownego aktu prawnego, który reguluje zakres zadań i kompetencje straży miejskiej. Tam wymienione jest wśród zadań "ochrona spokoju i porządku w miejscach publicznych", do jakich jak najbardziej należy autobus. Z racji, że w trakcie kontroli coraz częściej dochodzi do różnych sytuacji z użyciem przemocy (i nie piję tutaj w styronę kontrolerów, żeby było jasne), to potrzebny jest ktoś, kto to bezpieczeństwo zapewni. Ale tam nie ma nic o przeprowadzaniu kontroli biletów. Rola pilnowania porządku publicznego wynika natomiast z zadań straży miejskiej. Kontrolując bilety i ścigając gapowiczów nie jest w stanie wypełniać tej roli - jakby nie patrzeć, staje się "stroną" i to w dodatku wypełniającą inne zadania, niż narzucone przez akt prawny regulujący działalność strażników. Pieniędzy z kontroli biletowej dużych nie ma - czym innym są wynagrodzenia płacone kontrolerom, czym innym są rzeczywiste przychody pozyskane z tytułu opłat dodatkowych za przejazd bez ważnego biletu. System to już przerabiał na zasadzie firm kontrolerskich i w pewnym momencie rodził się problem, gdyż przychody z opłat dodatkowych zaczynały być niewystarczające dla opłacenia kosztów bieżącej działalności firmy. A czy rzeczywiście strażnik wzbudzałby szacunek jako kontroler? Wątpię... Jaki jest u nas szacunek dla kontrolera biletowego? Żaden... W jego stronę kieruje się najgorsze epitety. Tak samo może stać się, jeżeli powierzy się te funkcję strażnikowi. Po prostu do strażników miejskich będzie podobne podejście. Dlatego - nie mieszajmy dwóch systemów walutowych.

27.10 20:08:05

gapowicz napisał(a):

zauwazyc nalezy, ze w pierwszyma artykule na ten temat pisze wyraznie, ze ma to byc dodatkwoe zajecie PO GODZINACH PRACY na umowe zlecenie. wiec sa to calkowicie dwie rozne czynnosci, praca jako kontroler po pracy, a asystowanie w czasie pracy podczas kontroli. w dodatku, wiekszosc pracodawcow zastrzega w umowie, ze nie mozna wykonywac dodatkowej pracy w czasie swiadczenia jednej umowy, wiec straznicy nie za bardzo mogliby tak sobie dorabiac.i zapewne straznicy maja gdzies takie pieniadze po pracy, bo wystaczy ze przez 8 godzin uzeraja sie z byle czym, by jeszcze chciec robic to po pracy.
niestety, kzk gop nie wprowadzi konduktorow, a obowiazek kontroli biletow przerzucaja na innych

27.10 21:36:12

Dave napisał(a):

@ PKMb D...a było a nie koneic jazdy czy zatrzymanie autobusu! W przynajmniej połowie przypadków konduktor w PKM Bytom albo zostawiał takeigo delikwenta, co nie chciał płacić za przejazd ani wysiadać, albo - zwłaszcza wieczorami i w weekendy - w ogóle nie sprawdzał biletów!

27.10 22:43:00

suchy napisał(a):

@aso - ale to dalej jednej rzeczy nie rozumiem.. bo piszesz tutaj że pasażerowie nie mają szacunku dla kontrolerów, że lecą epitety, wiadomo że też sie zdarzają przypadki pobicia czy coś tam (niedawno czytałem na forum wpis kol.adama86 jak pisał że chyba w sosnowcu gdzieś na kontroli będąc jakaś kobita dała któremuś z nich po buzi).. i mówisz że tak samo się może stać ze strażnikami jak zaczną kontrolować, że ludzie ich przestaną szanować..

ale przecież te epitety mogą lecieć nawet jak strażnik tylko pełni rolę "ochroniarza" dla kanarów.. patrząc przecież z punktu zwykłego pasażera niemającego biletu, to każdy "kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie", to znaczy - "kanar wypisuje mi mandacik za brak biletu, to co mnie to obchodzi że mam kasować bilety, ja to mam gdzieś, kanar jest zły bo mi chce wlepić kare, więc go musze zbluzgać, strażnik co prawda nic nie robi, nie wypisuje mi mandatu ale 'pomaga' kanarowi w kontroli więc też go musze zbluzgać za to że mu pomaga"

więc wg mnie nawet nie trzeba robić ze strażników kanarów żeby ludzie mogli stracić do nich szacunek, bo jak ktoś ma wszystko GDZIEŚ to nawet gdyby policjant chronił kanarów, to by im nawrzucał od k.., h.. itp.

zresztą nie wiem czy ty też chodzisz z kwitkami, ale jesli tak to pewnie znasz takie sytuacje że wypisujesz kwit, a ludzie wkoło, którzy mają bilety, opieprzają cie że "jak pan może temu człowiekowi wypisywać mandat, weź go pan zostaw w spokoju, on tylko 1-2 przystanki jedzie a pan sie czepiasz".. jakby w tym momencie był strażnik z tobą to myślisz że by coś pomógł? skoro mówisz że gorsze epitety mogą lecieć to co tam 1 strażnik w busie pomoże - wojsko, żandarmerie i grupe antyterrorystów by trzeba zatrudnić chyba żeby pilnowała kanarów w trakcie kontroli to może wtedy byłby spokój.. tylko skąd KZK weźmie tyle kasy na wynajęcie GROMU :D

ale mimo wszystko i tak uważam podobnie jak Gojira że najlepszym rozwiązaniem byli konduktorzy.. oczywiście teraz w nieco zrewolucjonizowanej formie powinni być, tzn nie zatrudnieni przez przewoźników albo poszczególne miasta, tylko przez samo KZK, coś jak kontrolerzy zawodowi.. i wtedy legitymacja w łape, drukarka na ramieniu i prosze bardzo - dzień dobry bileciki, nie ma pan/i to prosze kupić, pasażer płaci, cały utarg idzie na konto kzkgopu i jest cacy.. ale jak już ktoś wyżej pisał, kzk sie do błędu nie przyzna że coś było dobre ale niedopracowane - w końcu konduktorzy w statucie kzk widnieli chyba przez jeszcze rok po plajcie PKM B. i dopiero po roku kzk stwierdziło że kategorycznie trzeba ten zapis usunąć i wrócić tylko i wyłącznie do kontrolerów..a mogli zostawić, byłaby furtka jakaś na przyszłość..

27.10 22:58:48

aso napisał(a):

@suchy: nie mam czasu na pisanie elaboratów, ale napiszę jeszcze raz krótko: inne jest podejście do policjanta, czy straznika biletowego, inne jest do kontrolera biletowego. I jakoś nie zdarzyło mi się nigdy słyszeć epitetów kierowanych w stronę "służb mundurowych", nawet jeśli pomagali kontrolerom po godzinach pracy i po cywilu. Mimo, że jawnie stawali po stronie kontrolerów. Tyle, że właśnie ich działania zmierzały do zachowania poprawności procedur i porządku, a nie samego pisania "kwitków".

28.10 07:33:00

PKM płaci strąznikom napisał(a):

Co za koleś brednie piszesz? W PKM Jaworzno straznicy mają płacone za pełnienie funkcji kontrolerów. Na autobusach straznicy nie są straznikami tylko kontrolerami biletów :D

01.04 01:40:52

FACETSKORPION napisał(a):

KONTROLERZY BILETÓW W JAWORZNIE ALE TAKŻE W INNYCH MIASTACH WYPISUJĄ MANDATY LUB SPISUJĄ GAPOWICZÓW UZNANIOWO ! AMERYKI NIE ODKRYWAM BO KAŻDY TO WIE BO WIDZI ! PO PROSTU SIĘ BOJĄ WYROSTKÓW WYSPORTOWANYCH BYCZKÓW NIEROBÓW DROBNYCH PIJACZKÓW I CZYM PRĘDZEJ ICH WYPUSZCZAJĄ A CI JUŻ SIĘ WYCWANILI I MAJĄ HASŁO NIE MAM DOKUMENTÓW CHOCBY W PORACH TKWIŁ CAŁY PLIK DOKUMENTÓW ! ZWRÓCIŁEM UWAGE REWIZOROWI TERAZ JA PANA SPISZE I SPISAŁEM NUMER IDENTYFIKACYJNY MÓWIE SPISUJE PAN MATKI Z DZIECMI A LUMPÓW PAN PUSZCZA USŁYSZAŁEM TAK MNIE UCZONO ABY BEZ DOWODU PUSZCZAC BO NA POLICJE CHCE PAN JEZDZIC I CZEKAC ? ANO CHCE PANIE REWIZORZE JAK BEDZIECIE KONSEKWENT TO PREDZEJ CZY PÓZNIEJ JEDEN Z DRUGIM NA HASŁO POLICJA BĘDZIE MIAL PEŁNE PORY !

22.11 09:15:12


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!