Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Pociąg Bytom-Gliwice do likwidacji

14.11.2008

Tagi: likwidacja, kolej, prasa – Dodał: Jakub Jackiewicz

Tomasz Głogowski
Gazeta Wyborcza, 14.11.2008


Urząd marszałkowski nie chce już finansować pociągów na trasie Bytom - Gliwice i reaktywowana w marcu linia zostanie prawdopodobnie zlikwidowana. Znaleziono już nawet kozła ofiarnego, który odpowiada za to zamieszanie. - To autobusy KZK GOP, które zaczęły ścigać się z pociągami - wskazują władze województwa i kolejarze.


Już latem alarmowaliśmy, że nad przywróconym po siedmiu latach przerwy kolejowym połączeniem Bytomia z Gliwicami zbierają się czarne chmury. Zakładano, że dziennie z każdego pociągu będzie korzystać co najmniej 30 pasażerów, ale w rzeczywistości jest ich kilkakrotnie mniej. Zazwyczaj w każdym składzie jedzie ośmiu, dziesięciu pasażerów, a zdarza się, że jest ich jeszcze mniej.

Urząd marszałkowski w Katowicach, który finansuje to połączenie, stracił cierpliwość. - Rozważamy całkowite zamknięcie tej linii. Nie ma sensu utrzymywać połączenia, z którego korzysta garstka ludzi - przyznaje Piotr Spyra, członek zarządu województwa.

Z naszych informacji wynika, że pociągi mogą zniknąć wraz z nowym rozkładem jazdy, który wchodzi w życie od 14 grudnia. Jest tylko cień szansy na to, że zamiast likwidacji wprowadzone zostanie ograniczenie liczby połączeń. Za tym drugim rozwiązaniem opowiada się kolej. - Każde nowe połączenie potrzebuje co najmniej rok, by zaistnieć w świadomości pasażerów. Apeluję do marszałka, by dał tej linii jeszcze szansę. Oceńmy ją w maju przyszłego roku - przekonuje Jarosław Kołodziejczyk, zastępca dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.

Co ciekawe, zarówno samorząd województwa, jak i przedstawiciele kolei są przekonani, że do klęski połączenia Bytom - Gliwice przyczynił się... Komunikacyjny Związek Komunalny GOP. Gdy uruchamiano pociągi, próbowano przekonać Romana Urbańczyka, przewodniczącego KZK GOP, aby zrezygnował z konkurencji i zlikwidował bezpośrednie połączenia autobusowe na trasie z Bytomia do Gliwic. - Zamiast tego autobusy zaczęły ścigać się z pociągami - żali się dyrektor Kołodziejczyk.

- Próbowaliśmy przekonać KZK GOP, że warto tak zsynchronizować rozkład jazdy, by autobusy zabierały pasażerów z osiedli i dowoziły ich na dworce kolejowe, gdzie kursują szybsze pociągi. Niestety, związek - zamiast pomagać w rozwoju połączenia kolejowego - zaczął z nim konkurować - wtóruje Spyra.

Według Urbańczyka zarzuty kolejarzy i samorządowców to absurd. Jego zdaniem kolejowe połączenie Bytomia z Gliwicami od początku było skazane na klęskę, bo na tej trasie nie zadbano o ani jeden przystanek pośredni. Zdewastowanych dworców nie odnowiły ani samorządy lokalne, ani kolej. Remont przystanku przy Centrum Handlowym M1 zapowiedziało na przykład Zabrze, ale nic z tego nie wyszło. Efekt jest taki, że pasażerowie mogą tylko wsiąść w Bytomiu i wysiąść na dworcu w Gliwicach (albo odwrotnie). - A co z tymi, którzy mieszkają po drodze, na osiedlach, wszędzie tam, gdzie są przystanki autobusowe? Mamy ich teraz zostawić tylko po to, by zrobić przyjemność kolei? - pyta zdenerwowany Urbańczyk i dodaje, że większość pasażerów to również klienci hipermarketów powstałych pomiędzy Bytomiem a Gliwicami. - Oni mogą liczyć tylko na nasze autobusy, bo pociągiem na zakupy się nie dostaną - przekonuje szef KZK GOP.

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

37 napisał(a):

Ile to pieniędzy przeznaczono na uruchomienie? ten projekt tak naprawde jest niedokończony, więc nie ma się co dziwić, że małe zainteresowanie wśród pasażerów. Ale to tak ciężko zrozumieć.

14.11 23:35:18

KZK Górą napisał(a):

No nie ma to jak na KaZiKa zwalić :/
A czy Bytom-Gliwice to nie za krótka trasa?

15.11 10:04:32

Mosiek napisał(a):

A może tak panowie pomomyśleliby najpierw o wspólnym bilecie? Ludzie nie będą wykupować 2 osobnych bieltów tylko dlatego, że KZK i PKP nie potrafią się dogadać! "Nie da się" jak to łatwo powiedzieć!

15.11 10:17:14

yar napisał(a):

po 1 macie stare informacje bo naszemiasto.pl juz dawno pisało ze 13go grudnia będą 32 pociągi dziennie zamiast 42.

po 2 nie wiem kiedy i jak kolej przeprowadzała badania że jeździ tam 8-10 osób bo od października tego roku w każdym składzie jest kilkadziesiąt osób. Ludzie się przyzwyczaili, zlikwidowali 280 i w wielu porannych składach NIE DA SIĘ ZAJĄĆ MIEJSCA SIEDZĄCEGO. Liczba pasażerów w niektórych składach bez wątpienia podchodzi pod 100 osób.

niech się przejadą pare razy pociągiem a swoje badania z przed pół roku powtórzą.. kto tam pracuje :|

dodam że jestem studentem i jeżdze codziennie tym pociągiem więc chyba najlepiej potrafię ocenić jak to tam wygląda..

15.11 10:55:44

Mieszkaniec Bytomia napisał(a):

Z tą garstką pasażerów to przesada. Dojeżdżam do pracy do Gliwic korzystając z pociągu o 7:15 bądź 11:15 i wg mnie z miesiąca na miesiąc coraz więcej osób korzysta z pociągu. Mam nadzieję, że połączenie to nie zostanie zlikwidowane, ani ograniczone. Popieram jak najbardziej ideę przywrócenia biletu ATP, wtedy można by spokojnie wyciąć 850. Czas dojazdu z os. Miechowice do dworca i przesiadka na pociąg będzie porównywalny z czasem przejazdu 850. Dla garstki osób chcących natomiast z Bytomia dojechać do M1 w Zabrzu wystarczy ewentualnie wydłużyć 750. W każdej aglomeracji podstawą transportu jest transport szynowy tylko GOP wyjątkiem jest :[

15.11 11:22:32

aaa napisał(a):

"Gdy uruchamiano pociągi, próbowano przekonać Romana Urbańczyka, przewodniczącego KZK GOP, aby zrezygnował z konkurencji i zlikwidował bezpośrednie połączenia autobusowe na trasie z Bytomia do Gliwic. - Zamiast tego autobusy zaczęły ścigać się z pociągami"
Większych bredni nie słyszałem, przecież i tak bus potrzebuje prawie godzinę, żeby na Piastów dojechać więc o jakim ściganiu mówimy. Na dodatek 280 nie jeździ już z Bytomia. Ciekawe w ogóle jak oni liczyli tych pasażerów, pewnie gdzieś w godzinach południowych i nocnych, bo wiadomo wtedy ogólnie mniej ludzi podróżuje, natomiast rano i popołudniu ludzi jest naprawdę dużo. Na razie wychodzi na to, że trzeba wszystko zlikwidować(tramwaje, busy i pociągi), bo nic się już nie opłaca. KONONOWICZ RULEZ

15.11 11:47:26

dym napisał(a):

TO JEST OBJAW GŁUPOTY SAMORZĄDU WOJEWÓDZTWA tak naprawdę to KZK GOP ograniczył swoją ofertę (linia nr 280) ale bez wspólnego biletu to nic nie wyjdzie. Jak sami widzicie władze województwa nie orientują się na sprawie ale tylko chcą rozgłosu.Faktycznie coraz więcej osób korzysta z tego połączenia. A jak ten facet sobie wyobraża że zlikwidowane zostaną całkowicie autobusy i zmusi się ludzi do kupowania dwóch biletów. Dodatkowo powiem że gwarancje samorządu województwa są nikłe tak jak w tym przypadku po roku im się odmieniają zdania są bardzo niepewni dlatego nikt z nimi nie chce wchodzić w układy. Zobaczymy teraz rozwiązania Tychy - Katowice - podobno MZM nie zlikwiduje żadnego kursu autobusu a więc poco się przesiadać.Popatrzcie na studenta Akademii Ekonomicznej na obecny przejazd autobusem - a skakanie autobus - pociąg - komunikacja KZK ABSURD ludzi niestety trzeba zmuszać do takich rozwiązań a nie dawać wolnej rączki.

15.11 11:56:10

Gliwiczanin napisał(a):

To samo dotyczy autobusów. Zlikwidować 840 i 870. To marnotrawienie publicznych pieniuędzy. 850 juz dawno powinno zostac zliwkidowane. Podobno KZK GOP szuka oszczędności.

15.11 12:24:45

Daro85 napisał(a):

Matko, ale ci kolejarze są daremni- "próbowano przekonać przewodniczącego KZK żeby wyciął dublujące autobusy" a co mu za to proponowano- partycypowanie w zyskach z linii, a może możliwość przejazdu koleją na biletach KZK? Pewnie nic takiego, więc nie dziwne że kolejarze mają tak jak mają...
A jaki to przystanek przy M1 chcieli remontować? :P

15.11 12:34:13

podlesianin napisał(a):

Ja to szybko przetestuje czy KZK GOP chce współpracować z kolejom i już będzie wiadomo kto tu kręci. Na przykładzie szybkiej kolei Katowice Tychy i dostosowana rozkładów jazdy do przyjazdu pociągów do Katowic Podlesia. Jak KZK GOP nie dostosuje rozkładów jazdy autobusów linii 37 i 695 do kursujących pociągów to będzie że im ta wojna pasuje. A sami jak by pomyśleli to wykorzystali te linie kolejowe do obsługi pasażerów i mogli by ciąć ile im się podoba a tak dublują się z MZK Tychy i PKP tramwajami i jak potem ta nasza komunikacja ma wyglądać jak suma sumarum wydaje się na nią ogromne pieniądze, a tą komunikacją powinno się efektywnie zarządzić i pewno by było na wszystko, nowe autobusy tramwaje i tak dalej. No ale nawet wiem czemu tak jest pewno by trzeba było zlikwidować parę stołków to w tym jest najgorsze.

15.11 14:25:57

Ardo napisał(a):

@podlesianin, ale trzeba wspólny bilet. Po co KZK ma dostosować kursy 37 do pociągu, skoro nikt nie wysiądzie z autobusu, który i tak jedzie do Katowic i kupować tam drugiego biletu. Tak samo z MZK, nikt się nie przesiądzie i nie skasuje drugiego biletu jeśli może dojechać tym samym autobusem do tego samego miejsca.

15.11 15:00:38

podlesianin napisał(a):

A nasuwa się pytanie czy wiesz ile teraz przez te korki jedzie bus do Podlesia? Ja to ostatnio sprawdzam, to więc grubo ponad godzinę a to i tak jest dobry wynik, jak by był poprzedni przewoźnik z jego wspaniałym taborem to pewno by to trwało dwie godziny, a pociąg ma jechać po 15 minut. Więc podejrzewam że jak by tak ktoś to dobrze rozreklamował na terenie Podlesia i Zarzecza to pewno by się znaleźli chętni, o tym bilecie to masz racje powinien być jeden bilet.

15.11 16:21:00

Juurek napisał(a):

No ale podobno Tychy dogadały się z PKP i wsplny bilet będzie.

15.11 16:57:29

andrzej napisał(a):

wiekszych bzdur nie slyszałem, jeżeli linia bytom - gliwice jest nie rentowna to jestem ksiadz z kazdym dniem jezdzi coraz wiecej ludzi, nie wyobrazam sobie teraz dojezdzania do gliwic znow psujacym sie, brudnym autobusem lini 850 w ktorym zamiast szyby jest pleksa

15.11 16:57:33

k-ce napisał(a):

Nie tylko z Podlesia i Zarzecza znaleźliby się chętni. Także z Piotrowic i Ligoty. W godzinach szczytu ruch do/z centrum Katowic to istny koszmar. Komunikacja w GOP-ie winna się opierać na SKM. A autobusy i tramwaje powinny ją tylko uzupełniać. No cóż pomarzyć można ....

15.11 17:38:02

ik 280 napisał(a):

Pozostaje tylko wysyłać maile do tego ich urzędu marszałk. aby sprostować tą chorą informację o "garstce ludzi". Czy oni nie rozumieją, że w sobotę lub niedzielę to czasem rzeczywiście jadą te 3 osoby, ale w godzinach szczytu jedzie kilkadziesiąt! Wczoraj sam się zdziwiłem, gdy zobaczyłem jaka była frekfencja o 7.45 z Bytomia. Z powrotem przed 16 też ludzie łazili po całym składzie, żeby znaleźć wolny przedzialik

15.11 17:46:53

ik 280 napisał(a):

Szanowny panie Urbańczyku, to ładnie, że bardzo się pan troszczy o pasażerów linii 850. Szkoda, że nie żywi pan tak ciepłych uczuć do pasażerów dwunastki lub osiemnastki. A może to ludziegorszego gatunku?

15.11 17:53:21

Adam napisał(a):

A może by tak część kursów przedłużyć do Tarnowskich Gór?

15.11 19:24:18

podlesianin napisał(a):

A może związku z otwarciem linii Katowice Tychy PKP pokusi się o jakąś sporą akcję plakatowo informacyjną z rozkładami jazdy tej linii i czasami przejazdów żeby zachęcić ludzi do korzystania z ich usług. Ja bym te plakaty po wkładał w wiaty przystankowe KZK GOPu, na terenie tych dzielnic Katowic przez które te połączenie będzie prowadzone i ciekawe jak by na to KZK GOP zareagował nawet można by hasło podać zamień autobus na pociąg.

15.11 20:41:43

Buscoholic napisał(a):

"To autobusy KZK GOP, które zaczęły ścigać się z pociągami" - no większej bzdury już nie mogli wymyślić. A jakie to autobusy? Przecież na trasie Bytom - Gliwice kursuje tylko jedna linia, 850, tyle że nie widzę nawet fizycznej możliwości, żeby kursy te miały charakter wyścigu. Pociąg jedzie prosto z Bytomia do Gliwic i nawet gdyby przyrównywać trasę szynową i drogową, to 850 aż w trzech punktach ją opuszcza - wjeżdżając na miechowicki Plac Szpitalny oraz do centrów handlowych Plejada i M1, tracąc na tym spory kawał czasu. Widać, że marszałek do pracy Passatem jeździ...

15.11 21:10:10

adas napisał(a):

Z tym ściganiem to pewnie chodzi o to, że duża część trasy kolejowej jest wzdłuż drogi, ktorą jedzie 850. No i tam się mogą ścigać :)

15.11 21:39:11

greg napisał(a):

jedynym winowajcą jest gazeta wybiórcza, która swoimi artykułami, z których każdy to dno kunsztu dziennikarskiego, przyczynia się tymi fałszywymi informacjami do chaosu i utrudniania zwykłym ludziom życia!

15.11 21:45:00

Ardo napisał(a):

@podlesianin, k-ce:

Być może, że chętni by się znaleźli, tylko że to byliby ludzie głównie z okolic dworca, bo popatrz, jeśli 37 zostanie skoordynowana z pociągiem to co to da, skoro i tak przyjedzie opóźniona o x minut, wtedy całe skoordynowanie się...

A ile się jedzie do południowych dzielnic to wiem, w newralgicznych częściach miesiąca 297 dojeżdżał na osiedle ponad 40 minut spóźniony (odjazd 15:26, dojazd około 16:40).

15.11 21:54:17

podlesianin napisał(a):

Ale chodzi mi o to żeby ten 37 i 695 rozwiózł ludzi z pod dworca w inne miejsca Podlesia i Zarzecza.

15.11 22:38:10

daru napisał(a):

Gliwiczanin ty chcesz zlikwidować 840/870? Po co? Już teraz są tłoki na trasie Gliwice - Katowice jak zaczęli zamiast podwójnych składów puszczać pojedyncze. Praktycznie pociąg w Gliwicach jest załadowany. Po dojechaniu do Zabrza robi się masakra. Jak już masz taki pomysł, to najpierw przywróć składy na tej linii kolejowej a potem pogadamy. O dniach wolnych (soboty) to ja już nie wspomnę. Pociąg co 120minut a wszyscy od Gliwic po Chebzie jadą na targ w Załężu.Nawet nie ma miejsca gdzie stanąć. No i jest jeszcze jeden problem. Poranne opóźnienia pociągów podmiejskich typu Opole, Kluczbork. Przez te pociągi opóźniane są te regionalne (Gliwice- Katowice) czego skutkiem są nieregularne kursy w obie strony dające wrażenie jakby to były kursy dodatkowe.
No bo jak ma to do siebie, że pociąg do Katowic ten po 7 rano jedzie jako następny, bodajże 7:45, bo czeka i się nie doczeka na dalekobieżny.

16.11 17:05:24

grazyna napisał(a):

Niewiem czy którys z urzedników jechał tym pociagiem z Bytomia o godzinie 7:15 i 7:45 i niech sobei zobacza ile jezdz osób obecnie, cały pociag jest ludzi, wszytskie miejsca siedzace sa zajęte.

16.11 17:44:51

Radwan napisał(a):

@Grażyna ale chodzi o inne pociągi. Np. jechałem porannym do Bytomia już 2 razy o 6.18 z Gliwic i jechało max. 10 osób... Linia Bytom-Gliwice jest dość specyficzna tzn. sporo ludzi jeździ ale tylko w szczycie, po szczycie wystarczyłyby pociągi co 60 min. Poza tym jeśli jest jeszcze KZK GOP. Lepiej by było aby Urząd Marszałkowski zadbał bardziej o komunikację Katowic z ROW i Bielskiem bo tam nie ma alternatywy poza nielicznymi PKSami.

16.11 20:18:18

adas napisał(a):

Radwan: Do Rybnika na razie są totalne remonty torów, więc nie ma jak zadbać o większą liczbę kursów. Może jak skończą?

16.11 21:16:31

Kapitan Anemo napisał(a):

Jeżeli chodzi o linię Bytom - Gliwice, to:
1) pociągi z bytomia powinny być skomunikowane w Gliwicach z pociągami dalekobieżnymi w kierunku Wrocławia, Szczecina, Gorzowa Wielkopolskiego. I odwortnie. W godzinach wieczornych tego skomunikowania brak.
2) wiele razy jeździłem pociągiem 5:00 z Bytomia - jest to jedyne sensowne połączenie publiczne, jakim można zdążyć do pracy na szóstą rano w fabrykach gliwickiej strefy ekonomicznej.
3) z pociągów odjeżdżających 5:18 oraz 22:48 z Gliwic do Bytomia korzystają paśażerowie, którzy jadą z kierunku Szczecina i Poznania. A bywało już tak, jak na przykład w sobotę 8.11.2008 r., że pociąg pospieszny Przemyślanin spóźnił się kilkanaście minut i przyjechał po 5:18 (zamiast o 5:00) - a pociąg do bytomia odjechał... Zamiast poczekać...
4) zobaczycie w 2012 roku, gdy ulice naszych miast będą zapchane samochodami - wtedy wiele ludzi i tak się przesiądzie na pociągi, owsiacząc pod nosem na stojące w korkach autobusy KZK GOP.

17.11 17:55:21

andzej napisał(a):

Kapitan Anemo juz autobus lini 850 w szczycie stoi w korkach, czesto jedzie z bytomia do gliwic nie55 min a 1 godzine 15 min

17.11 20:59:43

AbeS napisał(a):

jestem z Miechowic i jak jade do Gliwic to albo 57 albo pociagiem nigdy nie korzystam z 850...uwazam ze troche bez sensu jest ulozona ta linia

17.11 22:00:37

Man napisał(a):

@daru - przyjacielu, 20 lat temu na Zawiercie - Katowice - Gliwice jeździły 3xEN57 co 10 minut w szczycie. Pełne po brzegi. bilety się kupowalo i kasowało w automatach na każdej stacji. O 840 czy 70 nikt nie słyszał, o autostradzie i DTŚ też. Przepraszam, było C, czyli poprzednik 840 - Autosan H9 co godzinę. Tak ze 20-30 osób nim się kulało.

17.11 22:29:13

kysó napisał(a):

@ Kapitan Anemo: One są skomunikowane z osobowymi z kierunku Kędzierzyna i Opola. A co do Przemyślanina, to gdybyś poszedł do konduktora i pokazał mu bilet to by ten osobowy w Gliwicach przytrzymał.

18.11 07:18:09

ik 280 napisał(a):

kysó, to może spróbuj znaleźć późnym popołudniem jakieś skomunikowanie, albo w dni wolne. Kiedyś te relacje były połączone, np. Bytom-Opole-Wrocław, Bytom-Kędzierzyn-Nysa.

18.11 17:01:06

Kapitan Anemo napisał(a):

@kysó: Wiem, że są niektóre skomunikowania, np. z pierwszego porannego pociągu Bytom 5:00 -> Gliwice 5:20 można się przesiąść na pociąg do Opola odj. 5:24, który czeka na tym samym peronie.
Natomiast niestety ułozono i takie nieskomunikowania:
Bytom 17:15-> Gliwice 17:35, gdy przed chwilą pojechał pociąg R-37101 (Przemyśl - Zielona Góra i Zgorzelec);
Bytom 18:18 -> Gliwice 18:38, gdy własnie odjechał 18:32 pociąg R-48501 (Katowice-Świnoujście, kursował w wakacje).
W przypadku tego połączeia na styk:
Bytom 14:45->Gliwice 15:05, przesiadka na R-28107 (Zamość - G. Wielkopolski)odj. Gliwce 15:07 już kilka razy widziałem sytuację, że pociąg z Bytomia spóźnił się parę minut, a dalekobieżny do Gorzowa Wielkopolskiego nie zaczekał na niego, odjechał 'sprzed nosa'.

18.11 21:52:18

aaaaa napisał(a):

@ Kapitan Anemo
z tego co mi wiadomo to pociągi Bytom - Gliwice miały być właśnie skomunikowane w Gliwicach tylko z pociągami do/z Opola i Kędzierzyna Koźla, a w Bytomiu z pociągami w/z kierunku Tarnowskich Gór, o skomunikowaniach z pozostałymi kierunkami nie było mowy

18.11 23:32:34

Minotaur napisał(a):

Z ciekawostek - linia 850 jest mniej rentowna niż linie tramwajowe 12, 18, i 24, które Urbańczyk chce posłać do piachu. Wiadomość z pierwszej ręki.

19.11 13:45:39

Miechowiczanka 88 napisał(a):

jak zlikwidują pociąg Bytom-Gliwice, Gliwice-Bytom, to współczuję tym, którzy jeżdżą 850... do Gliwic do pracy między 6-7, czy na studia na 8 można się dostać również 57, który odjeżdża z Miechowic z pętli, ale on również jest pełny!
Rozwiązanie typu: zostawmy pociąg - zlikwidujmy 850 - też jest złe! Dużo ludzi wysiada z 850 za realem i dlaszych przystankach, a do samego Placu Piastów dojeżdża kilkanaście osób... dla osób z Miechowic oznacza to - dojechać 623 na Bytom, potem pociąg i znowu autobus...
no i 2 bilety miesięczne to chyba lekka przesada? jakoś na autobus i tramwaj mogą być bilety wspólne...
ja akurat wole mieć te 2 bilety i jechać wygodniej niż stać po 5 rano w 850, który przyjeżdża pełny do Miechowic, ale dlatego że mam jeszcze zniżkę! większości po prostu nie stać na takie podróże, dlatego nie korzystają z pociągu...i są zmuszeni nadal męczyć się w 850.

Pociag powienien dostać jeszcze jedną roczną szansę! Albo na zasadzie - zmniejszenia ilości kursów (czyli np. rano 5.00 5.45 6.30 7.15 , potem ok 10, 12, i od 14 do 16.15 i potem 18,20,22... albo powinny zostać połączone bilety...

Apeluję do ludzi, którzy jeżdżą do Placu Piastów - korzystajcie z pociągu! Ratujcie go! Tylko od nas zależy czy będzie jeździł!
zostały 2 tygodnie... to chyba za mało na badania? Dajcie nam jeszcze rok!

Ten pociąg jest na prawdę potrzebny! to co się dzieje w 850 to magia...

no chyba, że 850 nie będzie dojeżdżał do Plejady i Reala? niech 750 jeździ dalej...

25.11 17:44:28

sarah napisał(a):

Szczerze, to jeździłam pociągiem codziennie do pracy, wracałam na przemian to pociąg to autobus.Kupowałam bilety, ale przyznam szczerze po pierwsze-konduktorzy to czysta porażka,bardzo często po prostu olewają tą pracę i nie sprawdzają biletów,a potem wychodzi że nikt nie jeździ pociągiem.Po drugie 850 się ściga? z czym? z ślimakami po drodze??!! lekka przesada, jadąc tym autobusem mam wrażenie że jadę do Tokio przez Paryż

03.01 20:46:19


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!