Między kursami: W żywym kolorze "red"
13.07.2010
Pozornie banalna, ale nieustannie żywa kwestia – czy śląskie i zagłębiowskie tramwaje powinny być czerwone?
Czerwony Citadis – numer 807 – zdążył się już wpisać w komunikacyjny krajobraz Katowic, Chorzowa i Bytomia. Zdążył się nawet trochę opatrzyć, a po nowej, niebieskiej wykładzinie podłogowej stąpało już ładnych parę tysięcy par butów pasażerów. Wygląda żywo i okazale, można nawet powiedzieć, że drapieżnie – zupełnie nie jak w melancholijnej szarości. I zawdzięcza to właśnie tej – obrzydliwej i banalnej – czerwieni.
Gdy modernizowano pierwsze wagony 105Na w Łodzi i Poznaniu, gdy z Chorzowa Batorego wyjechał pierwszy wóz po remoncie kapitalnym w nowym standardzie, a później pierwszy Zurek, wreszcie przy okazji pierwszych przecieków o czerwonym Citadisie wybuchały kolejne fale niezadowolenia – właśnie z okazji owej czerwieni. Argumentacja cały czas podobna, ta naciągana niczym guma balonowa – że czerwień tramwajów narzucili komuniści – i ta bardziej racjonalna – że barwy mało indywidualne, opatrzone. Czy aby na pewno?
Jak Polska początkiem lat 90. długa i szeroka, poza Poznaniem, Wrocławiem i Krakowem tramwaje jeździły kremowo-czerwone. Jednak zaczęło to pomału ulegać zmianom – przedsiębiorstwa w kraju chciały się czymś wyróżniać. W Warszawie postanowiono wprowadzić barwy miejskie, zastępując kremowy żółcią. Łódź postąpiła podobnie, z czasem wypracowując do tego własny schemat malowania. Wozy w Gdańsku i Gorzowie Wielkopolskim stały się czerwone z kremowym pasem, szczecińskie białe z pasami niebiesko-czerwonymi, na ulicach starego Grudziądza jeździły wagony żółte z niebieskimi fartuchami. Wierne staremu, „ogólnopolskiemu” schematowi zostały Bydgoszcz, Częstochowa, Elbląg, Toruń i GOP właśnie – lecz do czasu. Częstochowa, eksploatując już tylko wagony 105Na postanowiła powrócić do pierwotnego malowania Stopiątek – z kremowym fartuchem. Nowe wozy w Bydgoszczy pojawiają się w bieli uzupełnionej niebieskim i czerwonym, w Elblągu – zielone, w mieście Kopernika czyni się przymiarki do żółci i granatu, a pierwszy skład w tych barwach już krąży po mieście.
I tak właśnie – wszyscy Śląsk z Zagłębiem jakby zostawili za sobą, ale dzięki temu – nasze tramwaje w swojej czerwieni pozostały unikatowe. A barwy to, jak już lata 60. i prototypowe wagony 14N czy 15N pokazały, ładne i przy odpowiednim wpisaniu w bryłę pojazdu zdobią go. Tradycyjne barwy zakładowe na tramwajach ożywiają krajobraz po obu stronach Brynicy, stanowią element wrośnięty w pejzaż i doskonale broniący się przed zmianami, łączący kolejne epoki tramwajowej historii sieci, której kolejne karty pisze każdy nadchodzący dzień.
rifi napisał(a):
nic z tego artykułu nie rozumię!!!!
12.07 22:32:17
Skoti napisał(a):
Artykuł troszkę bez sensu, ale myślę, że na obszarach, gdzie niegdyś jeździło WPK Katowice, powinny jeździć kremowo - czerwone pojazdy.
13.07 01:07:21
arec napisał(a):
Tylko jak wyglądają nasze tramwaje, a jak tramwaje w innych miastach...
13.07 08:53:04
MIGomat napisał(a):
Odwalić sie od obecnych kolorów!
Moim zdaniem czerwony z kremowym jest bardzo ładny i nie ma co eksperymentować. Co może ludzie by chcieli jarającej oczy żółci a'la PKM Katowice??
13.07 10:47:41
[ocenzurowano] napisał(a):
No i dobra, niech zostaną. Za parę lat i tak zostaną tylko karliki i jedna trasa - Plac Sikorskiego - Katowice Rynek (Teatr) - Zawodzie Zajezdnia z takim myśleniem. "doskonale broniący się przed zmianami"...
13.07 11:54:18
kk napisał(a):
ŻÓŁTO-NIEBIESKIE
13.07 12:01:53
Rafał napisał(a):
Ja również uważam, że kremowo-czerwony, z kremowymi listwami, bardzo ładnie się prezentuje.
13.07 12:11:45
toms napisał(a):
tak samo na czerwono powinny byc pomalowane autobusy-tak jak kiedys miało WPK to nas wyrózniało- dzisiaj wiekszość autobusów jest malowana na zółto- czyle jak dawne PKS-y.
Może warto KZK taki pomysł podrzucić
13.07 20:00:46
DW napisał(a):
Warto też wspomnieć o tym, że tramwaj w czerwonych barwach najbardziej się rzuca w oczy, co, przy uczestnictwie w ruchu drogowym, jest dość ważne.
13.07 21:41:52
Łukasz G. napisał(a):
A ja mam dość tego malowania. Wcześniej się różniły, teraz powrót do melancholii, nudy, braku różnorodności. Widząc kolorowe autobusy od razu jest mi weselej. Po za tym kto jest za wycofaniem 105 i zastąpieniem ich 'eNami'? Nie ulegając zmianom zacofujemy się. Dobrze byłoby jak już (jak i tak będziecie się czepiać mojego "złego" poglądu nt. malowania) każda zajezdnia miałaby inne malowanie. Już byłoby weselej.
13.07 22:46:46
butthead napisał(a):
Spójna kolorystyka taboru jest elementem wizerunku komunikacji jako takiej - obecny kociokwik dobrze oddaje jej rzeczywisty stan ;)
13.07 23:10:37
Piotrek napisał(a):
Czerwony rzeczywiście jest teraz unikatowy w skali kraju, to jest żywy kolor. Katowickie i "profesjonalne" gliwickie autobusy, wyglądają, za przeproszeniem, jak żółte ... na asfalcie. Białe autobusy, np. w Toruniu, nieodparcie sprawiały wrażenie jakiejś komunikacji zastępczej. Nawet żółty ikarus, w porównaniu z kultowym, dawnym malowaniem, wygląda strasznie mdło i bez duszy.
14.07 11:12:48
maciek napisał(a):
skoro oszołomy uważają że czerwony kolor w KM wprowadzili komunisci to w takim razie teraz powinny jeżdzić czarne autobusy bo kler rządzi.... pamiętacie jak w latach 90 jakiś debil powiedział że oznaczenia PL na autach to Polska Ludowa.
I nagle wszyscy kupowali naklejki RP że niby Rzeczpospolita Polska. a RP to jakieś państwo zamorskie
08.01 00:27:18