Taken from transport.wroc.biz
Nowa tramwajowa linia wahadłowa 44 z Zawodzia do Szopienic z powodu remontu torowiska.
Taken from transport.wroc.biz
Najnowszy nabytek PKM Jaworzno - MAN-Göppel NM223.
Taken from transport.wroc.biz
Pierwszy przemalowany na żółto Mercedes Citaro K w PKM Katowice.
Taken from transport.wroc.biz
Krzysztof Pawelec przenumerował małe MAZ-y dodając "0" do dotychczasowego numeru.
Taken from transport.wroc.biz
14 lutego 2014 r. zlikwidowana została linia tramwajowa nr 18 w Rudzie Śląskiej.

Tramwaje mają zniknąć z Gliwic po wakacjach

29.05.2009

Tagi: likwidacja, Tramwaje Śląskie, prasa – Dodał: Jakub Jackiewicz

Jacek Madeja
Gazeta Wyborcza, 18.05.2009


Do końca maja gliwickie władze złożą wniosek do Komunalnego Związku Komunikacyjnego o likwidację linii tramwajowych. Sprawa jest już przesądzona: po wakacjach zastąpią je autobusy.


Chodzi o linie 1 i 4. Tramwaje wyruszają z Wójtowej Wsi, przecinają centrum Gliwic, skąd dalej jadą do Zabrza i Rudy Śląskiej. Magistrat policzył, że tylko w tym roku do połączenia będzie musiał dopłacić 3 mln zł. Jeszcze gorzej ekonomiczne zestawienia wypadały w przypadku planów modernizacji torowiska i taboru, które delikatnie mówiąc są w nie najlepszym stanie. W zależności od zakresu prac, to od kilkudziesięciu do ponad dwustu mln zł. Dlatego prezydent Zygmunt Frankiewicz coraz głośniej zaczął forsować pomysł, by tramwaje zastąpić autobusami.

Propozycja wywołała prawdziwą burzę. Przeciwko planom protestowali mieszkańcy i związkowcy. O krótkowzrocznej polityce miasta mówili specjaliści od transportu z Politechniki Śląskiej.

Grupa mieszkańców śródmieścia wystąpiła nawet z wnioskiem o rozpisanie referendum w tej sprawie. Inicjatywa skończyła się fiaskiem. Samorządowcy argumentowali, że trudno będzie ustalić pytanie, na które mieliby odpowiedzieć ludzie, a wyniki nie mogą wiązać prezydenta, który nie podejmuje ostatecznie decyzji w tej sprawie. Formalnie robi to na jego wniosek KZK GOP.

Broni wciąż nie składa Marek Berezowski, radny PiS, znany jako największy antagonista prezydenta Frankiewicza. - O takiej sprawie powinni zdecydować ludzie. Przygotowałem projekt uchwały, w której pytanie nie brzmiałoby, czy jesteś za likwidacją linii tramwajowych, ale czy jesteś za tym, żeby prezydent wystąpił z takim wnioskiem do KZK GOP. Teraz szukam samorządowców, którzy poprą projekt uchwały w takim brzmieniu - mówi Berezowski.

Żeby można go było poddać pod głosowanie, potrzebne jest poparcie 5 samorządowców. Ale póki co, radny nie może nawet liczyć na poparcie kolegów z klubu. - Jesteśmy za referendum, ale składanie takiego wniosku po prostu nie ma sensu. Widać, że prezydent już podjął decyzję, a w radzie ma taki posłuch, że pomysł z góry jest skazany na niepowodzenie - mówi Marek Kopała, szef PiS w gliwickim samorządzie.

Rzeczywiście wniosek o likwidację tramwajów władze Gliwic zamierzają wysłać do KZK GOP jeszcze w maju. I choć tłumaczą, że decyzję ostatecznie podejmuje związek komunikacyjny, to sprawa jest już przesądzona. - Jeśli któreś z miast występuje z takim wnioskiem, to nie mamy innego wyjścia jak tylko przychylić się do propozycji. Tu chodzi o pieniądze. Jeśli ktoś nie ma zamiaru za coś płacić, to przecież nie możemy go do niczego zmuszać - podkreśla Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP.

Kiedy tramwaje znikną z gliwickich ulic? Urzędnicy przekonują, że na zorganizowanie transportu autobusowego miasto potrzebuje nie więcej niż 2-3 miesiące. Chodzi o przygotowanie nowych przystanków, ustawienie wiat i wytyczenie zatok dla autobusów. Tak więc autobusy zastąpią tramwaje po wakacjach. - Wtedy wszyscy, którzy głośno protestowali przekonają się, że nic złego się nie stało. Wręcz przeciwnie. Miasto zyska tańszy, wygodniejszy i bardziej punktualny środek transportu - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.

Prof. Kazimierz Kłosek, kierownik Zakładu Dróg i Kolei Politechniki Śląskiej w Gliwicach uważa decyzję miasta za krótkowzroczną i nieprzemyślaną. Naukowiec przyznaje, że tramwaje są w fatalnym stanie, ale jego zdaniem to miasto powinno je ratować. - Gliwice są chyba jedynym miastem w Polsce, które dobrowolnie rezygnuje z tramwajów. To działanie pod prąd, bo dzisiaj nowoczesny transport miejski opiera się na szynach. One stanowią kręgosłup, a autobusy są tylko dopełnieniem. To się zemści w przyszłości, bo łatwo jest zlikwidować linię tramwajową, ale jej ponowne uruchomienie nie jest już takie proste - mówi Kłosek i dodaje, że winne jest nie tylko miasto, ale też KZK GOP, który jako organizator transportu w regionie nie przygotował wieloletniej polityki transportowej. - I teraz jest jak z saniami ciągniętymi przez konie, które dopadają wilki. Trzeba wyrzucić najsłabszego na pożarcie, w tym wypadku tramwaje. Ale o tym, żeby wcześniej wymienić konie albo nasmarować płozy, nikt nie pomyślał - mówi Kłosek.

« Poprzedni tekstNastępny tekst »

Komentarze

Do dłuższych dyskusji zapraszamy na forum.

AdaM napisał(a):

Będę zacierał ręce gdy PKM Gliwice przegra przetarg i będą jeździć nówki Berliety PR 180 z HenZago.

30.05 10:36:24

slowak99 napisał(a):

Życzyłbym sobie, żeby KZK zażądał na zatramwaje gliwickie autobusów nie starszych niż z 1990 i z EURO 0, najlepiej wysokopodłogowe. Chciałbym zobaczyć te kopcące złomy i chciałbym zobaczyć kolejną burdę przez UM. Zobaczymy, co wtedy powie Zygmunt!

30.05 13:03:55

Przemysław z Krakowa napisał(a):

Zdjęcie pętli Hebzie w Google Earth nie jest zbyt wyraźne, a osobiście tam nigdy nie byłem, ale mam takie pytanie / sugestię: czy nie ma możliwości puszczenia tramwaju na trasie Gliwice-Katowice? To, że ew. linia Gliwice-Zabrze, czy Gliwice-Hebzie nie jest opłacalna, to ja jeszcze mogę znieść. Ale dlaczego, zamiast tych dwócyh linni, nie puścić jednej - długiej? Na bezpośredni dojazd Gliwice-Katowice, chętni MUSIELIBY się znajeźć! A na razie pozostaje mi wyrazić współczucie mieszkańcom Gliwic i Zabrza.

30.05 16:42:25

memphis napisał(a):

Chebzie, nie Hebzie. Na podróż w relacji Katowice-Gliwice chętnych nie ma i nie będzie, po podróż trwałaby 4 godziny.

30.05 17:07:45

Przemysław z Krakowa napisał(a):

Przepraszam za błąd, nie jestem stąd. A zgodnie z rozkładami "1" i "11" jazda do centrum Katowic trwała by 1.40-1.50, a nie cztery godziny - nie przesadzajmy. A czy nie byłoby chętnych? Jak widzę sześc miast po kolei, to jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Pozdrawiam.

30.05 17:17:10

memphis napisał(a):

W ruchu lokalnym w zupełności wystarczają obecne relacje linii, a na dłuższe odległości podróżuje się koleją (35 minut z Gliwic do Katowic).

30.05 17:52:14

Suchy napisał(a):

@Przemysław - a wolisz tłuc się jedną długą linią tramwajową z Katowic do Gliwic przez te prawie 2 godziny, czy jechać tak jak Memphis napisał 35 minut pociągiem, albo o czym nie wspomniał - dwiema liniami autobusowymi 870 i 840 które jadą około 1 godziny? Wiesz wybacz, ale ludzie nie mają czasu, coby sobie jechać do pracy czy do domu 2 godziny jednym tramwajem...

30.05 18:28:10

Przemysław z Krakowa napisał(a):

Fakt, rzuciłem okiem na rozkład jazdy Gliwice - Katowice - Częstochowa. Dookoła Krakowa pociągi osobowe są na etapie wymierania i ja nie biorę ich pod uwagę, planując swoje podróże podmiejskie. Po prostu nie przyszło mi do głowy, że PKP jest w stanie gdzieś robić po 2-3 kursy na godzinę, co faktycznie czyni pociąg sensownym środkiem komunikacji aglomeracyjnej. Dzięki za ciekawą wymianę zdań i pozdrawiam.

30.05 18:38:29

Suchy napisał(a):

@Przemysław - sensowny to by był, gdyby był wspólny bilet ATP, bo na chwilę obecną to trzeba kupować osobno bilety KZK i PKP, a mało kogo na to stać.

30.05 19:51:19

solaris150 napisał(a):

ja jestem ciekaw skąd Prezydent weźnie tyle autobusó zeby obsłużyć tą linie.Z tego co wiem to chyba zadne zakupy nie wchodzą w rachube.

31.05 20:38:03


Dodaj komentarz

Ten element został zablokowany, nie ma możliwości dodawania do niego komentarzy lub głosowania.

Komentarze muszą być zaakceptowane przed publikacją. Dziękujemy!